piątek, 14 października 2016

Zmieniłam się

Nie było mnie tutaj pół roku, a to z dwóch powodów, na początku nie działo się nic, a potem działo się wiele. Pod koniec czerwca podjęłam się pracy z moich chłopakiem i naszym kolegą. Była to praca w restauracji, nad morzem. Nie było tak jak sobie to wyobrażałam, chciałam uciec. Powstrzymał mnie jedynie brak pociagu :). Nie opiszę dokładnie tego wyjazdu ponieważ był on dla mnie na tyle trudny, że zapamiętałam jedynie wybrane, bardzej emocjonujące momenty które i tak mieszają mi się w głowie. Własciwie poza pojedynczymi zdarzeniami każdy dzień wygladał tak samo, straciłam tam poczucie czasu. Zmęczenie zrobiłą swoje, odcięłam się od internetu, praktycznie nie miałam kontaktu ze znajomymi. Przeżyłam tam najlepsze i najgorsze chwile w moim życiu. Wiele mi to przyniosło i odebrało. Odebrało szczególnie zdrowie, poczucie własnej wartości, cierpliwość. Gdy wróciłam ciężko mi było dogadać się ze znajomymi ponieważ nie mieliśmy wspólnych tematów, zmieniły się priorytety. Dopiero po jakimś czasie poczułam sie lepiej w towarzystwie jak i sama ze sobą. Jednak myślę że więcej zyskałam. Pomimo, że zawsze doceniałam wiele, zaczęłam doceniać jeszcze więcej. Każdą chwilę odpoczynku, każdy promień słońca, ciepło i spokój prawdziwego domu. Pamiętam, że widywałam codziennie ludzi, któzy pomimo leżenia całymi dniami na plaży, spania w czystych hotelach, byli smutni, źli. Ci ludzie mieli tak dużo, że nie potrafili tego docenić, to było dla mnie dobijające. Kolejną rzeczą którą przywiozłam ze sobą jest asertywność, tak wreszcie zaczęłam się jej uczyć, to jest to czego nigdy nie miałam i wreszcie uczę się odmawiać i dbać o własne dobro a nie tylko o innych. Przez te wakacje przekonałam się kolejny raz o tym ile potrafi zrobić dla mnie moja druga połówka, nigdy nie spodziewałabym się, że można na kimś tak bardzo polegać i dostać tyle wsparcia. Bardzo zmieniło to moje patrzenie na związek, pozytywnie oczywiście. Poznałam tam wielu ludzi, bardzo różnych ludzi. Nie zdawałam sobie sprawy, że pomimo mieszkania w jednym kraju możemy się tak różnić, ale też zdziwiło mnie, że pomimo tak dużej odległości słuchamy takiej samej muzyki, podoba nam się to samo. Dowiedziałam się wiele o ludziach, spotkało mnie wiele dobroci, zrozumienia, ale poznałam też fałszywość, zazdrość, zawiść. Spotkało mnie wiele sytuacji które ciężko było mi zrozumieć. Gdybym mogła nie cofnęła bym tego czasu, ale też nie pojechałabym tam drugi raz. Zarobione pieniądze ułatwiają mi teraz życie i wreszcie mam dobry laptop dzięki któremu będę mogła chociażby pisać posty, czy wreszcie zająć się poważniej robieniem zdjęć, co kocham, jednak nie miałam wcześniej właściwego sprzętu. Samodzielność i wytrwałość w pracy zmieniły też spojrzenie moich rodziców na mnie, zaczęli traktować mnie poważniej. Stałam się bardziej konsekwentna dzięki czemu szkołą nie sprawia mi już żadnych problemów, poza tym teraz chodzę do niej z innym nastawieniem niż wcześniej, z większą chęcią. Nie ufam już każdej osobie, co było moją największą wadą.
Te wakacje zdecydowanie były do tej pory najbardziej zapamiętanym i wnoszącym coś do mojego zycia wydarzeniem. Dziekuję wszystkim którzy mnie tam wspierali szczególnie mojemu chłopakowi. Dziekuję tym za którymi będę tęsknić i dziękuję też tym fałszywym osobom dzięki którym przejrzałam na oczy.
Życzę takiej zmiany każdemu!
Mam nadzieję, że będę pojawiać się tu częściej :)











                                     


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz