środa, 14 stycznia 2015

Changes

Moje życie pędzi ciągle do przodu. Na pierwszy rzut oka nic się nie zmieniło, a jednak zmieniło się najważniejsze. Czyli moje podejście do mojej przyszłości. największym moim problem od zawsze były wizyty u dentysty. Miałam już nawet stwierdzona przez lekarza fobię. jakby tego było mało odziedziczyłam bardzo słabe kości przez co 3/4 moich zębów jest do naprawy. To nie wszystko mam bardzo krzywy zgryz co widać od razu. Moim marzeniem nigdy nie było zostać księżniczką, mieć miliony dolarów, nowy telefon. Zawsze marzyłam o prostych zębach. Niestety nie mogłam mieć aparatu z uwagi na chore zęby. Dzisiaj rano poszłam do nowego dentysty. :) Moje myśli były daleko stąd, ale pomimo tego denerwowałam się. Miałam zawroty głowy, było mi słabo. ta wizyta okazała się najlepszą w moim życiu. Dostałam wreszcie takie znieczulenie że nie czułam twarzy. Nic mnie nie bolało. A dodatkowym plusem było to, że mój uśmiech przypominał znaczek Nike, czyli mojej ulubionej firmy haha. :) Każdej nocy usypiałam z pytaniem w głowie, co ja mam do cholery zrobić? wiedziałam, że kiedyś się uda, ale nie wiedziałam jak i kiedy. Teraz mój umysł jest czysty, wiem że zrobiłam krok na przód, jest szansa że za niecałe 2 miesiące mój uśmiech będzie metalowy. :) Obiecuję, że będę się wtedy szeroko uśmiechać cały czas! Jak dotąd bałam się, że ludzie pomyślą że nie dbam o siebie ponieważ nic z tym nie zrobiłam, podczas gdy od dziecka toczyłam z tym walkę. Nie ukrywam, że mega pomógł mi psychicznie mój chłopak, który wmawiał mi że to jest nie istotne. Już mogę być szczęśliwa. :) I chcę się dzielić tą pozytywną energią z wszystkimi. Nigdy nie próbujcie rezygnować. Musicie walczyć. Ja nie miałam łatwo ponieważ zwykle kończyłam na fotelu dentystycznym cała zapłakana, miałam ataki lęku, drgawki. Mimo tego chodziłam nadal, żeby osiągnąć mój cel. Możecie wszystko!! :)


życzę Wam spokojnej nocki ;*



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz