poniedziałek, 12 stycznia 2015

#LAJKI

Czyli przemyślenia na temat: po co są hasztagi?
Wydawało mi się, że to jest proste. Biorę na przykład Instagrama. Dodaję zdjęcie i zaczynam tagować. Patrzę na zdjęcie, dodaję takie tagi, żeby ludziom było łatwo znaleźć to czego szukają. proste, nie ?
Myślałam, że tak.
 Ale filtruję zdjęcia na Instagramie za pomocą tagów. Ok, potrzebuję zdjęcia szczupłej dziewczyny, wpisuję #fitgirl. I co mi wyskakuje? milion grubych dziewczyn. Okej, nie mam nic do grubszych osób, wiem że to często nie ich wina albo po prostu im się to podoba no i spoko. Ale nie tego szukam. Jednak taka laska pisze pod zdjęciem wypracowanie i ona sobie napisze, że " will be #fitgirl " i w taki sposób Tagi tracą sens! Więc po prostu uczulam Was, żebyście uważali co tagujecie. :) używajcie ich do tego, do czego służą czyli oznaczania czegoś za pomocą konkretnych tematów, a nie zbijania lajków. Pustych lajków, bez satysfakcji że komuś podoba się Wasze zdjęcie a nie lajkuje je dlatego, że jakieś #lfl.
dobranoc :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz