poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Mój styl ( tekst + zdjęcia )

Od razu pojawia się problem, już w samym tytule, bo tak na prawdę to ja nie mam żadnego swojego, określonego stylu. :) To mnie cieszy w sumie. Kupuję co mi się podoba i łączę na wszystkie sposoby. Najlepiej czuję się w jednym kolorze, czarnym lub białym. Możecie mnie zobaczyć w każdym stylu. Uwielbiam ubierać się sportowo i wygodnie. Lubię się też czasem wystroić, wybiec na obcasach 15 cm i udawać damę. Jednak to już nie dla mnie. Jakiś czas temu w opór się malowałam, kręciłam włosy, ściskałam się kieckami. :) Zrezygnowałam z tego, ponieważ teraz wszystkie laski wyglądają tak samo!! Czasami to kłopotliwe bo kiedy poznam grupkę nowych osób trudno jest mi rozpoznać dziewczyny bo wszystkie wyglądają identycznie. Stwierdziłam, że wolę popracować nad sobą, olśniewać sobą a nie strojem czy makijażem. Nie chcę się malować już tak dużo, bo potem ludzie są w szoku, że bez makijażu wyglądam całkiem inaczej. :) Przestałam oszukiwać ludzi tapetą! Czy nie lepiej jest mieć zadbane naturalne włosy swobodnie i seksownie lecące na wszystkie strony, niż popalone od lokówki, twarde od lakieru siano? Czy nie lepiej założyć ładne jeansy i zwykłą koszulkę i zwrócić uwagę bardziej na swoją twarz i osobowość niż ubrania? Ja doszłam do tego wniosku i przestałam na siłę się "upiększać". trochę mi zajęło przyzwyczajenie się do chodzenia w minimalnym makijażu i takim stroju, bez poczucia że wyglądam jak alien. Zauważyłam, że ludzie zmienili do mnie stosunek od kiedy wyglądam inaczej. Traktują mnie poważniej, przyciągam do siebie życzliwych i szczerych ludzi a nie grono "bananowych dzieci" chwalących się każdym posiłkiem w internecie. Parę osób z mojego otoczenia patrzy się na mnie dziwnie, że już nie wyglądam jak plastik, może z żalem i trochę mnie to śmieszy. :) Nie sądziłam, że kiedykolwiek te osoby mogły by mnie oceniać po wyglądzie. Teraz zamiast spędzać godziny na dobieraniu ubrań- sprzątam, zamiast tracić czas na malowanie się- nakładam maseczki żeby mieć zdrowszą cerę. Czas poświęcony kręceniu włosów przeznaczam teraz na ich pielęgnację, a zamiast chodzić po sklepach i zachwycać się ubraniami które w każdym sklepie są takie same- znajduję 2 godziny dziennie na ćwiczenia. 
________________________________________________________________
Polecam Wam, żebyście się zastanowili nad swoim życiem i wyeliminowali zbędne elementy robione na pokaz. Spójrzcie co moglibyście poprawić, co Was męczy i zrezygnujcie z tego od teraz. Zmiana jest ogromna! Żyje się o wiele łatwiej.
____________________________________________________
Co do zdjęć, modelką nie jestem, ale wyraziłam siebie i o to chodziło. 
Spis ubrań ze zdjęć znajdziecie na końcu postu. :)








Kapelusz: Hazel 21 
Bluza: SH
Legginsy: Terranova
Buty: DC
Plecak: bliżej nieokreślony (z szafy brata).
_________________________________________________
Mam nadzieję, że zrozumieliście o co mi chodziło i że również zaczniecie dostrzegać w życiu inne wartości niż "najmodniejsze" [czyt. przereklamowane] ubrania. 
życzę Wam tego, pozdrawiam. :)



1 komentarz:

  1. przesliczne zdjęcia:*
    obs/obs?
    kochana, poklikasz u mnie:
    http://mylife-tasia.blogspot.com/2015/04/choies.html
    bardzo proszę, odwdzięczę się (sprawdzam):*

    OdpowiedzUsuń